Czy nocny pożar w Brodach w zakładzie stolarskim to podpalenie?

Sześć zastępów strażaków w tym trzy jednostki JRG Wadowice gasiło pożar w jednym z zakładów stolarskich w Brodach. Zarówno strażacy jak i policja podejrzewają, że mogło to być celowe podpalenie.

W poniedziałek (2 maja) po 2 w nocy, strażacy otrzymali informację o pożarze w jednym z zakładów stolarskich w Brodach. Zgłoszenia dokonał pracownik ochrony, który przybył na miejsce z powodu z alarmu przeciwwłamaniowego. Poinformował, że drzwi do pomieszczeń były zamknięte na klucz, w piwnicy za to wybito okno. W pomieszczeniach, gdzie znajdowały się maszyny stolarskie, okleina, był spory ogień i zadymienie.

Na miejsce zadysponowano 3 zastępy strażaków zawodowych z JRG Wadowice, 2 jednostki druhów ochotników z OSP Kalwaria Zebrzydowska, OSP Brody oraz policję. Akcja gaśnicza trwała do szóstej rano.

W pomieszczeniu w którym wybuch pożar, zamontowana była kamera monitoringu wizyjnego, która zarejestrowała nagłe pojawienie się płomieni na dużej powierzchni. Kamery zewnętrzne zarejestrowały zaś jedną osobę poruszająca się wokół budynku przed pożarem, oraz trzy osoby uciekające po wybuchu pożaru. Najprawdopodobniej ktoś wrzucił do budynku pojemnik z cieczą palną – poinformował nas Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy PSP Wadowice.

Straty wyceniono na 130 tysięcy złotych (mienie i budynkowe). Ocalono mienie warte 900 tysięcy złotych.

Policja ustala okoliczności tego zdarzenia.