Kalwaryjska ulica Nowa, z nowoczesnością ma związaną tylko nazwę. Droga bitumiczna starsza jest chyba nawet od wielu czytelników naszego portalu. Rada miejska w tym roku przeznaczyła spore fundusze na remonty dróg i niestety jak pisze radny Marcin Zadora w piśmie do Urzędu Miasta „prace oraz ich zakres nie gwarantują rozwiązania problemu mieszkańców w sposób kompleksowy”. Prace, które rozpoczęły się dzień przed I turą wyborów, są wykonywane tylko na odcinku pierwszych 196 metrów ulicy Nowej i polegają jedynie na wymianie powierzchni bitumicznej na podbudowie z kruszywa [link do przetargu na wykonanie robót]. Gdy przemierzałem tę drogę, to kruszywo dosłownie pływało pod nogami. Nie wiem, na jak długo ta „renowacja” posłuży mieszkańcom.
W związku z pracami na ulicy Nowej stanowczo protestuje co do zakresu, sposobu oraz jakości prowadzonych prac. Stan drogi od lat jest fatalny, problemem jest brak stosownego odwodnienia oraz brak odpowiedniej podbudowy. Remont powinien w pierwszym rzędzie obejmować budowę odpowiedniego odwodnienia oraz wymianę podbudowy. Przypomnę że Rada Miejska przyznała na remonty znaczne środki finansowe, które winy zostać wydatkowane należycie. Reasumując w mojej ocenie prace oraz ich zakres nie gwarantują rozwiązania problemu mieszkańców w sposób kompleksowy. Nadmienię że ww ulica posiada wolne powierzchnie przeznaczone w MPZP pod zabudowę mieszkaniową, dlatego remonty tej ulicy winny być przeprowadzane w sposób należyty i kompleksowy – pisze radny Marcin Zadora.
W pracach pominięto wykonanie odwodnienia drogi, także podczas opadów deszczu ulica zamienia się w rwący potok. Woda przelewa się przez przejazd kolejowy i spływa na posesję za przejazdem. Dodatkowo jej nadmiar przesiąka przez nasyp i także spływa na posesję znajdującą się na łuku ulicy Nowej. Spływająca woda deszczowa podmywa drogę, która zaczyna się zapadać, a także przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. Wystarczyło by jedynie zrobić odwodnienie, szczególnie, że jest gdzie przekierować spływającą wodę. Problem jest o tyle poważniejszy, że woda niesie ze sobą dodatkowo materiał skalny, kruszywo i kamienie wyrwane ze starej drogi (która jest naprawdę fatalna) i zostawia na przejeździe kolejowym, zasypując tory. Po „odświeżeniu wyglądu” ulica Nowa zamieni się potężniejszy strumień, aniżeli dotychczas i zwiększyć się może ilość naniesionego materiału na tory. Obecni na przejeździe pracownicy kolejowy potwierdzili, że jest to bardzo niebezpieczna sytuacja i może doprowadzić nawet do wykolejenia pociągu.
Okoliczni mieszkańcy potwierdzają, że brak odwodnienia jest uciążliwy i przeszkadza w normalnym użytkowaniu drogi. „Na szczęście ostatnio nie padało”. Ta inwestycja jest jak tania kiełbasa wyborcza.
W dokumentach przetargowych jest napisane, że prace powinny zostać zakończone do 15 października, a jest 26 i nadal nie są ukończone. Czy gmina wyciągnie z tego powodu konsekwencję? Szkoda, że prace nie zostały zaprojektowane należycie z uwzględnieniem odwodnienia. Ponieważ w dniu dzisiejszym pracownicy drogownictwa byli nieobecni (z przyczyn niezależnych), a że prośba o interwencję wpłynęła dzisiaj, nie mogliśmy o tę sprawę zapytać, postaramy się uczynić to w poniedziałek.
Andrzej Famielec
ps. Od 11 października czekamy na dokumenty związane z przebudową ulicy Krakowskiej. Zapytanie było w trybie dostępu do informacji publicznej…
About Author
You may also like
-
Dewódzki i Korohoda „Starej Szkole” w Brodach
-
Roman Marczyński zaprasza na Koncert Jazzowy!
-
Dwór w Stryszowie zaprasza na rozmowy przy fotografii, tym razem fotografii archiwalnej i pracy nad nią
-
Sześć miesięcy, milionowe inwestycje
-
Konrad Wojewodzic uczeń KEN Mistrzem Polski 2024 w kategorii Meblarstwo
-
Jakie czynniki wpływają na efektywne funkcjonowanie fabryki?
-
Od poniedziałku 18 listopada do piątku 22 krajówka w Kalwarii na odcinku rynku będzie zamknięta w godz. 9.00-14.00
-
Święto Niepodległości – harcerze świętują w 3 powiatach
-
W Kalwarii radośnie obchodzono Narodowy Dzień Niepodległości
Chodzę tą drogą w każdy weekend przyjeżdżając do Kalwarii niejednokrotnie z osobami niewidomymi,ponieważ mieszka tam jeden z naszych wolontariuszy aktywnie pomagający takim właśnie niepełnosprawnym osobom.Kiedy usłyszałam o planie naprawy tej drogi, a dokładnie ulicy Nowej ucieszyłam się z tego faktu,bo kto choć raz w życiu prowadził osobę niewidomą,wie jaka to odpowiedzialność.Nie mogę więc zrozumieć jak można było odwalić taką fuszerkę ?Kto za to zapłacił i kto za to te pieniądze otrzymał?Kto to odebrał?Dolny odcinek tej drogi woła o pomstę do nieba!!!Nadmienię ,że jestem osobą niedowidzącą i zwłaszcza wieczorem jest mi trudno tamtędy przejść,bo można sobie zęby wybić na wystających kamieniach… Czytaj więcej »
[…] lepiej, ale niestety chyba jedynie wygląda. Ja pisaliśmy w artykule z 26 października 2018 r. Woda deszczowa zalewa posesję na ul. Nowej w Kalwarii [link] – woda deszczowa zalewała posesję za przejazdem kolejowym. Niestety w tej sprawie nic się nie […]