fot. o. Tarsycjusz Bukowski OFM

Do końca nas umiłował – Misterium w Wielki Czwartek

Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował.”

Odczytaniem tych słów z Ewangelii wg św. Jana, rozpoczęła się kolejna część Chwalebnego Misterium Męki Pańskiej, która obrazuje wydarzenia, jakie rozegrały się w Wielki Czwartek. Tego dnia, już od samego rana do kalwaryjskiego sanktuarium znów ciągnęły tłumy pielgrzymów.

 

W Misterium uczestniczyło około 10. tys. pątników.

Po Ewangelii miał miejsce obrzęd tzw. MANDATUM — umycia nóg apostołom, którego dokonał kustosz sanktuarium — o. Cyprian Moryc OFM. Towarzyszył mu śpiew łacińskiej pieśni: „Ubi caritas et amor”.

Wreszcie rozpoczęła się czwartkowa część misterium, upamiętniająca Ostatnią Wieczerzę. Już na samym początku pielgrzymi kalwaryjscy byli świadkami wzruszającej sceny, kiedy Jezus dotyka ramion każdego ze swoich uczniów, patrząc im głęboko w oczy. Kiedy Zbawiciel zasiadł do stołu, nastąpił kulminacyjny moment Ostatniej Wieczerzy, kiedy On sam przemienia chleb w swoje ciało, a wino we własną krew; po czym podaje je do spożycia swoim uczniom, by w ten sposób obchodzić Jego pamiątkę.

Po zakończeniu wieczerzy wraz z uczniami, pochód Misteryjny przy śpiewie pieśni: „Pójdę, pójdę do Jerozolimy”, skierował się do kaplicy św. Rafała, gdzie miała miejsce scena przypominająca przykazanie o największej miłości, jakie Jezus na chwilę przed męką dał swoim uczniom. Przy okazji tej sceny miała miejsce okolicznościowa homilia, poruszająca dylemat „nowoczesnego świata”, w którym jest miejsce na grzech, a nie dla Boga. Po jej zakończeniu, przy śpiewie pieśni kalwaryjskich, procesja udała się do ogrodu Getsemani, na drugą stronę rzeki Cedron.

Tam pielgrzymi kalwaryjscy byli świadkami scen upamiętniających modlitwę Chrystusa w Ogrójcu, gdzie pocił się on krwawym potem i prosił Ojca o oddalenie męki, która już za chwilę miała się rozpocząć. Wreszcie nadeszła kohorta straży prowadzona przez ucznia — zdrajcę: Judasza, który pocałunkiem wydał Zbawiciela na okrutną śmierć. Kiedy Chrystus został zakuty w kajdany, pochód wraz z pielgrzymami przy śpiewie pieśni ruszył w stronę pałacu Kajfasza, gdzie odbył się pierwszy, wieczorny sąd nad Jezusem. 
W trakcie jego trwania pątnicy mogli zobaczyć, jak przeciwstawiają się ze sobą dwie siły: dobro i zło. To ostatnie najpełniej okazało się właśnie w Kajfaszu — człowieku gnuśnym, złym i zimnym. Wpatrzonym tylko i wyłącznie we własne korzyści oraz pozycję, której zagroził ON — Jezus z Nazaretu, mający czelność nazywać siebie Synem Bożym. Bał się, że Chrystus wytykając błędy jemu i jego poplecznikom doprowadzi do tego, że zostanie on pozbawiony wszelkich przywilejów, a nawet straci życie. Postanowił więc doprowadzić do tego, by to nie On, a Jezus został zamordowany nie pamiętając nawet o tym, co mówiły Pisma o cierpieniu Mesjasza. Kajfasz w bardzo okrutny i widowiskowy sposób zrealizował swój diabelski plan…

Po zakończeniu Misterium, pielgrzymi kalwaryjscy wzięli udział we Mszy Wieczerzy Pańskiej, która — zgodnie z tradycją — odbyła się zarówno w wieczerniku jak i w bazylice. Zwieńczeniem wielkoczwartkowych uroczystości w Polskiej Jerozolimie, będzie Adoracja Najświętszego Sakramentu w specjalnej kaplicy, tzw. Ciemnicy, która upamiętnia to, jakie tortury Zbawiciel przechodził w piwnicy pałacu Kajfasza, w której więziono go z czwartku na piątek.
Już w najbliższe dni: piątek, sobotę i niedzielę; na Kalwarię ściągną nieprzebrane rzesze wiernych, by towarzyszyć Jezusowi w dziele odkupienia oraz by mieć udział w chwale Zmartwychwstania.

Mateusz Wałach | Biuro Prasowe Sanktuarium
fot. o. Tarsycjusz Bukowski OFM | Biuro Prasowe Sanktuarium

0 0 votes
Article Rating

About Author

Reklama
Subscribe
Powiadom o
guest


This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x