Wystawa „Myśmy do stepów unieśli Ojczyznę”

– Ich rodziców deportowano w 1936 roku z dawnych ziem I Rzeczypospolitej do Kazachstanu. Tam się urodzili Oni, ich dzieci i wnuki, ale pomni na słowa matki, ojca, marzyli o powrocie do Ojczyzny. Po ponad 65 latach są nareszcie wśród nas. Uczyńmy wszyscy coś: miły gest, dobre słowo, okażmy pomoc, poradę, wsparcie. Niech pierwsze miesiące, później lata, przeżyją bez uczucia osamotnienia, zawodu bądź goryczy. Stamtąd musieli wyjechać – byli tam obcy. Zróbmy wszystko aby tu, wśród nas nie byli (także) obcy… – apel gminy Kłaj do społeczności wsi Targowisko w związku z przyjęciem w 2001 roku dwóch rodzin z Kazachstanu.

Wystawa „Myśmy do stepów unieśli Ojczyznę” dokumentuje losy Polaków deportowanych z Sowieckiej Ukrainy do Kazachstanu w latach 1936-37. Celem autorów wystawy jest poszerzenie wiedzy na temat tragicznych wywózek Polaków do Kazachstanu. Losy zesłańców wojennych z lat 1939-1941, dzięki relacjom ludzi, którzy powrócili do kraju, są znane, natomiast brakuje relacji tych, którzy przeżyli gehennę deportacji do dalekich stepów w latach 1936- 1937, gdy na zesłaniu znalazły się tysiące polskich rodzin wysiedlonych z Ukrainy.

Wystawa pokazuje zbiór dokumentów i fotografii rodzinnych, które wiele mówią o życiu i zwyczajach kazachstańskich Polaków oraz świadczą o tym, że ponad 70 lat wygnania było wielką
niesprawiedliwością i krzywdą. Polacy na kresach wschodnich (Żytomierz, Kamieniec Podolski, Chmielnicki) po wojnie polsko-bolszewickiej, na mocy traktatu pokojowego w Rydze (1921 r.) znaleźli się na terytorium ZSRR i zostali potraktowani jako obywatele sowieccy. Początkowo tereny, na których ludność polska stanowiła większość, uzyskały pewną autonomię, ale gdy okazało się, że Polacy nie poddają się naciskom ideologicznym, nie chcą wstępować do kołchozów, okazują przywiązanie do katolickiej wiary praojców – władze radzieckie uznały ich za wrogów Związku Radzieckiego. Dlatego też Polacy stali się pierwszym ukaranym narodem w ZSRR.
W 1936 roku ludność polska z Żytomierza, Winnicy i Kamieńca Podolskiego została poinformowana o wysiedleniu bez prawa powrotu. Mnóstwo Polaków deportowano do Kazachstanu. W bydlęcych wagonach i w nieludzkich warunkach pokonali około 5 tys. kilometrów i po 14 dniach podróży wysadzono ich w pustym stepie przy wbitych w ziemię słupkach z napisem „toczka numer…” Tu im kazano mieszkać i żyć w zbudowanych przez siebie glinianych ziemiankach. Zesłańcy nie mieli prawa oddalać się od swych siedlisk bez zezwolenia. Do lat 70-tych Polacy żyjący w Kazachstanie nie posiadali dowodów osobistych. W czasie wywózki umarło wiele dzieci, osób starszych oraz słabego zdrowia. Ci, którzy dotarli na miejsce, w surowych warunkach organizowali dom i gospodarstwo.

W tym też okresie w latach 1937-1938 zaczęły się masowe represje wobec Polaków mieszkających we wszystkich regionach Związku Radzieckiego, także wobec tych przybyłych do Kazachstanu. Masowo zapadały i były wykonywane wyroki śmierci, Polaków zsyłano do więzień i obozów pracy przymusowej (łagrów). Rodzinom skazanych przyklejano miano „wrogów narodu” – ze wszystkimi wynikającymi stąd następstwami w postaci ograniczenia swobód osobistych, dostępu do szkół i uczelni itd. Być Polakiem znaczyło być obywatelem drugiej lub trzeciej kategorii. Przesiedlonym Polakom przysługiwał status „specprzesiedleńców” i do 1956 r. znajdowali się oni pod nadzorem komendantury NKWD. „Specprzesiedleńcy” żyli w stepach kazachstańskich odcięci od świata. Wegetowali w nieludzkich warunkach, wydawało się, że zapomniani przez Boga, o którym oni nie zapomnieli. Zapomniani przez swoją ojczyznę, o której oni nie zapomnieli na swoich, wyznaczonych im przez los, ciernistych i krzyżowych drogach. Świadomi korzeni, z jakich pochodzą, przekazywali tę świadomość swoim dzieciom” (Jerzy Pachlowski).

Jan Paweł II podczas podróży apostolskiej do Kazachstanu w 2001 r. zwrócił się do swoich rodaków takimi słowami:
– Znam waszą historię, znam cierpienia, którym wielu z was zostało poddanych, kiedy poprzedni totalitarny reżim wyrwał was z własnej ziemi ojczystej i deportował do rozpaczliwych warunków i straszliwej nędzy. Pragnę was zapewnić, że nigdy nie byliście zapomniani w moim sercu. Codziennie w modlitwach zawierzałem was i cały kościół w Kazachstanie dobroci Boga. Dziś dziękuję Mu za was – za to, że nieustannie dawał wam moc Ducha Świętego, dzięki której zachowaliście wiarę ojców mimo różnorakich doświadczeń i prześladowań.

Problem Polaków w Kazachstanie zaczął nieśmiało wypływać w polskiej prasie, radiu, telewizji dopiero w latach 1981-1988. Na początku 1992 r. wysłannicy z Polski uświadomili rodakom z Kazachstanu, iż mają oni prawo do osiedlenia się w Polsce. Powstała słynna ankieta sondażowa. W 1993 r. pierwsze rodziny z Kazachstanu przybywają do Polski na stałe (akcja „Powrót z Kazachstanu”).
W 2000 r. weszła w życie Ustawa o Repatriacji. Mamy już rok 2009, a w Kazachstanie nadal pozostaje kilkadziesiąt tysięcy Polaków, którzy wiążą swoje nadzieje z Polską.

Wystawa zorganizowana przez Związek Repatriantów RP

0 0 votes
Article Rating

About Author

Reklama
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x