Jak informuje jeden z czytelników portalu Kalwaria 24, na grodzisku Bugaj nieopodal ruin Zamku Barwałd pojawił się prasłowiański znak. Znak znany jako „ręce boga”, jest narysowany poniżej tablicy informacyjnej opisującej Grodzisko Bugaj.
Jest jeden z niewielu symboli starosłowiańskich jakie można zauważyć w regionie. Do tej pory znak nie był dostrzegany w regionie. Sama nazwa grodziska „Bugaj” oznacza święte miejsce (dla Słowian) i pojawiała się dla określenia tego miejsca od zamierzchłych czasów. Czy wyznawcy religii starosłowiańskich pojawili się w regionie? Czas pokaże.
Jak pisze Michał Wojenka – „Grodzisko Bugaj znane jest nauce dopiero od lat powojennych. Jego odkrycie przypadło w udziale tzw. Karpackiej Ekspedycji Archeologicznej kierowanej przez Andrzeja Żakiego(…). Po raz pierwszy Bugaj pojawił się na kartach fachowych opracowań w 1955 roku (…). Pełną inwentaryzację grodziska wykonano dopiero w 1957 roku[1]. W 2015 roku relikty założenia obronnego w Bugaju doczekały się weryfikacyjnych prac wykopaliskowych…[2].
Prace te doprowadziły do znalezienia kilku artefaktów, z których najstarsze pochodzą z „tzw. kultury łużyckiej, datowaną na późną epokę brązu i wczesną epokę żelaza (tj. pomiędzy VIII a V wiekiem przed Chrystusem)” pisze w Andrzej Bucki w książce Zamek Barwałd[3]. Więcej na temat wykopalisk można dowiedzieć się z pozycji „Tajemnice góry Żar – Grodzisko Bugaj” wydanej w 2016 roku.
Symbol znany jako Ręce Boga pochodzi z odkrytej w 1936 roku na stanowisku archeologicznym w Białej w województwie łódzkim popielnicy, datowanej na III‒IV wiek n.e. (kultura przeworska). W czasie II wojny światowej naczynie to, z powodu obecności na nim swastyk, było wykorzystywane przez nazistów do celów propagandowych. Jego wizerunek reprodukowano w licznych kopiach na plakatach, widokówkach i w gazetach, zaś dwuramienna swastyka stała się herbem okupowanego miasta. Popielnica zaginęła w trakcie wycofywania się Niemców z Łodzi i do dziś znana jest tylko jej gipsowa kopia.
[1] Michał Wojenka, Czy grodzisko w Bugaju na górze Żar to pamiątka po oblężeniu zamku Barwałd w 1477 roku, w: Residentiale tempore belli et pacis. Materiały do badań i ochrony założeń rezydencjonalnych i obronnych, red. Piotr Laska, Piotr Stypczuka, Warszawa 2019, s. 256.
[2] Tamże, s. 257.
[3] Andrzej Bucki, Zamek Barwałd. Historia i legenda, ludzie i wydarzenia, Kalwaria Zebrzydowska 2019, s. 29.
fot. materiały nadesłane
About Author
You may also like
-
Dewódzki i Korohoda „Starej Szkole” w Brodach
-
Roman Marczyński zaprasza na Koncert Jazzowy!
-
Dwór w Stryszowie zaprasza na rozmowy przy fotografii, tym razem fotografii archiwalnej i pracy nad nią
-
Sześć miesięcy, milionowe inwestycje
-
Konrad Wojewodzic uczeń KEN Mistrzem Polski 2024 w kategorii Meblarstwo
-
Jakie czynniki wpływają na efektywne funkcjonowanie fabryki?
-
Święto Niepodległości – harcerze świętują w 3 powiatach
-
W Kalwarii radośnie obchodzono Narodowy Dzień Niepodległości
-
W Brodach płonął dom drewniany
Kto to takie pierdoły wypisuje ? chyba autor rysunku, tożsamy z autorem zdjęcia [ sic! ], ilość błędów i literówek w tekście zastraszająca. Co Wojenka ustalił radzę przeczytać w jego opracowaniu dostępnym w kalwaryjskiej bibliotece, a nie słuchać jakiś „bugajskich wieszczów”.
Ani rysunek , ani zdjęcie ani tekst nie jest ,,bugajskiego wieszcza” więc niżyczę sobie insynuacji ,,wszechwiedzącego”
tekst trzeba czytać ze zrozumieniem, wtedy czytający może by pojął, że „bugajskich wieszczów” jest użyte w liczbie mnogiej, oraz jest tylko pewną przenośnią, chociaż osobiście znam kilku takowych. A co „ekogroszek” ma do „bugajskich wieszczów” tego nie wiem !
Ja postaram się wyjaśnić co może mieć ,,ekogroszek” do ,,bugajskich wieszczy”, otóż w Bugaju palą ekogroszkiem przez co mają czyste powietrze powodujące urodzaj wieszczów.
Niestety u nas na dole,w mieście a szczególnie na terenach położonych poniżej rynku bagienne opary oraz smog nie tylko, że zatrówają powietrze to niektórym skutecznie rozum zatrówają (sic!)
a mnie się zdaje, że na Bugaju, u nie których dochodzi do hiperwentylacji, co jest dużo groźniejsze [ sic! ],
Pewnie ten co poinformował redakcję, sam te znaki namalował. Nie bardzo jednak rozumiem o co cały ten szum. Symbol raptem nakreślony węglem, w żaden sposób niczego nie niszczący, który spłynie i zniknie z pierwszym deszczem. Daleko temu do zawłaszczania swer świeckich i tego rodzaju obiektów przez Kościół katolicki, który lubi w takich miejscach stawiać krzyże, kapliczki albo figury dróg krzyżowych (i można takie konkretne przypadki długo wymieniać).
Wielka szkoda, że w artykule nie napisano więcej o symbolice i współczesnym znaczeniu „Rąk Boga” zwłaszcza, że więcej o nich znaleźć można choćby na stronie Rodzimego Kościoła Polskiego, formalnie zarejestrowanego w RP związku wyznaniowego (link pod moim nickiem).
Słowianie zasługują na poszanowanie własnej, rodzimej, etnicznej wiary i kultury. Sami przy tym również powinni pamiętać o kulturalnym zachowaniu i wzajemnym szacunku wobec innych. Znacznie lepszym sposobem na propagowanie swojej symboliki, od jej nakreślenia węglem na słupie (co na szczęście w żaden sposób nie naruszyło istniejącego oznakowania), jest wspieranie takich projektów jak np. „Rodzimowiercy na swoim” (link pod moim podpisem).
Symbol Ręce Boga, z naczynia odkrytego w centrum Polski w Białej koło Łodzi, jest niewątpliwie rdzennym, rodzimym symbolem – wywodzącym się i pochodzącym z tej ziemi. Przypisywany jest ludności kultury przeworskiej, pierwotnie uznawanej za prasłowiańską, a w świetle najnowszych badań wiązanej również z Wandalami (którzy wyruszając na swą wielką wędrówkę pozostawili na tych terenach znaczącą część swoich pobratymców, w większości zasymilowanych później przez Słowian). W miarę przybywania materiałów archeologicznych, a zwłaszcza polepszania ilościowego stanu źródeł z wczesnych faz wczesnego średniowiecza, przyjmuje się, iż na terenie Polski dochodziło do zazębiania się tzw. okresu wpływów rzymskich, w którym rozwijała się kultura grobów… Czytaj więcej »
W artykule jest błąd. Jeśli symbol pojawił się na naczyniu przeworskim, to mamy do czynienia z Wandalami, plemieniem germańskim. Słowianie pojawili się tam kilkaset lat później. Zatem określenie „starosłowiański” jest tutaj błędne.
Nie do końca i dla tego w artykule jest mowa o prasłowiańskim a nie słowiańskim symbolu.
Komuś serio przeszkadza namalowany węglem symbol? Ale już drużki kalwaryjskie, zawłaszczające teren na wschodniej części wzgórza, są całkowicie OK?
no i proszę, ilu objawiło się „bugajskich wieszczów”, co jeden to lepszy, w końcu dojdą do tego, że klasztor i dróżki należy wyburzy ! a oddawać cześć słońcu !
A wszystko przez prof. Żakiego, który coś tam niby odkrył, nie do końca zbadał, a na dodatek nadał nazwę od leżącej w dole wioski, Bugaj do „pseudo grodziska” nic nie ma, to wymysł Żakiego, powinien raczej napisać „grodzisko na górze Żar”.
Każdy ocenia swoją miarką.
a kultura „Przeworska”, to od Przeworów, którzy tę kulturę czynili? A może wtedy nie chciano by re odkrycia kojarzyły się z Słowiaństwem- ?