Jeżeli ktoś nie zdążył zobaczyć wystawy „Miasto w Cieniu” to w Arka Cafe o 9 może nie tylko to nadrobić, ale i spotkać autorów fotografii

„Miasto w cieniu” to wystawa zbiorowa Kalwaryjskiego Klubu Fotograficznego. Będzie ją jeszcze można zobaczyć podczas „Romantycznej Lanckorony”. W sobotę 3 sierpnia o godz. 9:00 w Arka Cafe, będzie można spotkać autorów fotografii i zamienić z nimi kilka słów.

 

Wystawa jest podsumowaniem mijającego sezonu fotograficznego, to wyjątkowa okazja do zobaczenia Kalwarii z innej, nieoczywistej perspektywy. Organizatorzy zapraszają mieszkańców oraz gości do wspólnego odkrywania zakamarków i atmosfery Kalwarii Zebrzydowskiej w niecodziennych kadrach.

A oto kilka słów jednej z uczestniczek wystawy Edyty Filipek-Bajor wygłoszone podczas otwarcia wystawy w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Dziękuję Panu Dyrektorowi Centrum za przestrzeń dla Kalwaryjskiego Klubu Fotograficznego, Pani Kierownik Dworu w Stryszowie, bo w dworskich wnętrzach możemy prowadzić Rozmowy przy fotografii, Henrykowi Dzidkowi, który był wspaniale oprowadził nas po Kalwarii. Fotografia czy tego chcemy czy nie, rozgościła się w naszym życiu, każdy ma jakiś aparat do dyspozycji, każdy chce zapamiętywać chwile, które są dla niego ważne w danym momencie. Można to robić automatycznie, a można nauczyć się jak ujarzmić trójkąt ekspozycji i robić zdjęcia świadomie, takie które zatrzymają uwagę wśród miliona innych niemal takich samych obrazków.

Na naszych zajęciach początkujący szybko uczą się zasad, a potem wystarczy być uważnym i wykorzystywać nabytą wiedzę w praktyce. Czyli najlepiej wyjść z aparatem w plener. Na naszych spotkaniach nie ograniczamy się tylko do technikaliów, budujemy relacje ze sobą i poznajemy miejsca, lokalną historię, dziedzictwo stworzone i zostawione dla nas przez poprzednie pokolenia. Te wszystkie nasze miejsca mają wspólny mianownik.

Warto odnotować, że kilka dni temu 17 czerwca minęła 404 rocznica śmierci Mikołaja Zebrzydowskiego wizjonera, rebelianta, człowieka, kiedy idę dróżkami często myślę z wdzięcznością, że był i chciało mu się coś zrobić dla innych. To ludzie tworzą miejsca, budują, dbają o nie lub niszczą. Dlatego wspomniałam też o relacjach, bo bez osób, które połączyła fotografia, które przychodzą, spotykają się, nie byłoby tej wystawy. Co będzie dalej tego nie wie nikt, ale dziękuję za ten wspólny czas. Kalwarii nie byłoby bez Sanktuarium i nic dziwnego, że miasto to jest w cieniu słynnego, mistycznego miejsca. Ono przyciąga całą uwagę, my na przekór chcieliśmy zobaczyć coś w tym cieniu. W fotografiach widać tęsknotę za minionym czasem. Czas i w fotografii i w życiu ma znaczenie, w fotografii potrafimy go okiełznać i wykorzystać twórczo. Manewrując nim, zamykamy w kadrze moment. A w życiu? Możemy zaakceptować, że płynie. Spróbować zatrzymać fotografiami czas obecny i miejsce, które poddaliśmy uważnej obserwacji. Stworzyć coś na miarę naszych możliwości i podzielić się z nadzieją, że po tych naszych działaniach też zostanie ślad. Z Henrykiem Dzidkiem, naszym wyjątkowym przewodnikiem, który oprowadził nas po Kalwarii Z., pokazaliśmy miejsca, które pozostawione same sobie, ulegają powolnemu odchodzeniu. Pokazał również takie, które wraz z czasem przeszły metamorfozę. Z jego opowieści mogliśmy zbudować sobie obraz tego, co było przedtem. Fotografowaliśmy tu i teraz.

Za jakiś czas może się okazać, że tylko na tych naszych fotografiach ktoś zobaczy to, co teraz dla nas jest zwykłe, obok czego codziennie przechodzimy obojętnie, licząc, że to będzie trwać i mamy czas do tego wrócić. Może się okazać, że powrót będzie już tylko do obrazów zatrzymanych przez otwarcie migawki na ułamki sekund.

Na wystawie swoje prace zaprezentują:

– Bożena Bandura-Gliwa
– Katarzyna Brańka
– Natalia Chrapek
– Henryk Dzidek
– Wanda Dybek
– Edyta Filipek-Bajor
– Marcela Góralczyk-Pacułt
– Piotr Jasek
– Elżbieta Kadluczka
– Bernadetta Książek
– Marcin Kudela
– Marian Maj
– Bogumiła Maciasz
– Barbara Porębska
– Ewa Widlarz
– Liliana Wróblewska

Każdy z autorów w swoich pracach starał się uchwycić unikalne aspekty Kalwarii Zebrzydowskiej – miasta o bogatej historii i wyjątkowym uroku, znanego głównie jako cel pielgrzymek do sanktuarium, górującego nad miejscowością. „Miasto w cieniu” to wystawa, która nie tylko prezentuje piękno lokalnych zakątków, ale także skłania do refleksji nad codziennością i miejscami, które na co dzień mogą umykać naszej uwadze.

 

0 0 votes
Article Rating

About Author

Reklama
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x