Czy korzystanie z auta elektrycznego zimą ma w ogóle sens? Dlaczego w chłodne miesiące efektywność elektryka może spadać? I czy to dyskwalifikuje samochody elektryczne z codziennego użytkowania?
Samochody elektryczne a warunki zimowe
W ostatnich latach coraz więcej kierowców przesiada się do aut elektrycznych – trend ten widoczny jest zarówno w Polsce, jak i całej Europie. To z pewnością cieszy, choć trzeba pamiętać, że dzieje się to od stosunkowo niedawna, dlatego kierowców, którzy przejeździli swoimi elektrykami choć kilka zim, jest dość niewielu. Tym bardziej zachęcamy do lektury tego artykułu, bo osób, które mogą podzielić się swoimi doświadczeniami z samochodami elektrycznymi w czasie zimy, nie ma zbyt dużo.
Jak powszechnie wiadomo, elektronika wszelkiego typu – delikatnie ujmując – nie przepada za zbyt wysokimi, ale też zbyt niskimi temperaturami. Przykładów to potwierdzających wcale nie trzeba daleko szukać, wystarczy spojrzeć na telefony komórkowe czy inne sprzęty, które są zasilane za pomocą baterii. I dokładnie te same reguły dotyczą samochodów elektrycznych – przecież zazwyczaj są one zasilanie właśnie z akumulatorów.
W pewnym sensie można więc uznać, że to, co jest największą zaletą aut elektrycznych, jest również ich dużą wadą. Nie jest też tajemnicą, że to właśnie baterie są jednym z głównych zmartwień zarówno projektantów samochodów elektrycznych, jak i późniejszych ich użytkowników. Oczywiście nie znaczy to również, że samochody elektryczne zimą mijają się z celem lub stają się bezużyteczne. Po prostu przy skrajnych warunkach, jakie niewątpliwie mogą nas zaskoczyć w czasie zimy, kierowcy aut elektrycznych są zmuszeni godzić się na pewne niedogodności.
Przyjmuje się, że akumulatory w samochodach elektrycznych osiągają najlepszą wydajność w zakresie temperatur od 20 do 40˚C. Nie znaczy to oczywiście, że np. przy temperaturze 15˚C zauważysz wyraźny spadek efektywności pracy pojazdu. Chodzi po prostu o to, że w powyższym zakresie akumulator najlepiej zarówno przyjmuje energię, jak i ją oddaje, a do tego ma największą pojemność. Oczywiście w warunkach zimowych nie jest możliwe utrzymanie auta w takim zakresie temperatur. Na szczęście systemy zamontowanie w samochodach elektrycznych, takich jak np. elektryczny SUV, samodzielnie dbają o zapewnienie komfortu termicznego baterii. Chodzi tu o dogrzewanie baterii, a sama energia do tego celu pochodzi… właśnie z akumulatora. Dlatego zimą zużycie energii jest większe.
W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że im większa bateria, tym więcej energii potrzeba na zachowanie odpowiedniej temperatury do jej pracy i rozgrzanie jej z niskich temperatury. Zgodnie z różnymi badaniami wskazuje się, że zimą zużycie energii rośnie o około 10-30%, dokładne dane zależą m.in. od modelu auta, wielkości baterii czy temperatury powietrza. Musisz też mieć świadomość, że przy mocno ujemnych temperaturach zużycie może rosnąć w jeszcze większej mierze. Tylko czy oznacza to, że nie warto kupować samochodów elektrycznych? Oczywiście, że nie – po prostu decydując się na taki zakup, musisz mieć na uwadze pewne trudności, które mogą Cię spotkać zimową porą.
About Author
You may also like
-
Co polecamy na weekend 22-24 listopada
-
Dziś mija 80 lat od najtragiczniejszej katastrofy kolejowej w Polsce
-
Dewódzki i Korohoda „Starej Szkole” w Brodach
-
Roman Marczyński zaprasza na Koncert Jazzowy!
-
Dwór w Stryszowie zaprasza na rozmowy przy fotografii, tym razem fotografii archiwalnej i pracy nad nią
-
Sześć miesięcy, milionowe inwestycje
-
Konrad Wojewodzic uczeń KEN Mistrzem Polski 2024 w kategorii Meblarstwo
-
Jakie czynniki wpływają na efektywne funkcjonowanie fabryki?
-
Święto Niepodległości – harcerze świętują w 3 powiatach